Blur effect na paznokciach - różowa chmurka koloru
Blur effect gości na moich paznokciach po raz pierwszy w takiej formie ;) Zdecydowałam się na połączenie bieli, różu i fioletu. Zapraszam na wpis, z którego dowiecie się, jak zrobiłam taki różowy efekt blur :)
Blur effect to taka rozmazana plama koloru. Jednego lub kilku zmieszanych ze sobą ;) Może być to całkiem rozmyta chmurka, która przenika się z kolorem paznokcia, a może to być nieregularna plama z niektórymi wyraźnymi krawędziami.
Efekt bluru idealnie sprawdza się jako tło pod inne zdobienia. Świetnie wyglądają na nim wzorki malowane cienką czarną linią. Popularne są łapacze snów, ale nie tylko ;) Możliwości jest mnóstwo, bo kolory można wybierać dowolne.
Zobaczcie, jakie cudowne wzory można zmalować na blurze - Pinterest przychodzi z pomocą ;)
Sposobów na blur effect jest wiele. Poniżej kilka z nich:
Co to jest blur effect?
Blur effect to taka rozmazana plama koloru. Jednego lub kilku zmieszanych ze sobą ;) Może być to całkiem rozmyta chmurka, która przenika się z kolorem paznokcia, a może to być nieregularna plama z niektórymi wyraźnymi krawędziami.
Efekt bluru idealnie sprawdza się jako tło pod inne zdobienia. Świetnie wyglądają na nim wzorki malowane cienką czarną linią. Popularne są łapacze snów, ale nie tylko ;) Możliwości jest mnóstwo, bo kolory można wybierać dowolne.
Zobaczcie, jakie cudowne wzory można zmalować na blurze - Pinterest przychodzi z pomocą ;)
Jak zrobić blur effect - sposoby
Sposobów na blur effect jest wiele. Poniżej kilka z nich:
- Blur effect flamastrami
Kiedyś próbowałam i wyszło fajnie, ale jest to bardziej rozmazany, wyblakły efekt. Trudno utrzymać intensywność kolorów pisaków.
- Akwarelą
Czasem efekt blur jest nazywany także efektem akwareli. A jak już mowa o akwareli, to zapraszam do wpisu: Paznokcie w bańki mydlane.
Na pewno istnieją jeszcze inne wynalazki, które ułatwiają robienie efektu blur, ale ja wiem o istnieniu takich :)
Konkrety o moim blurze będą zaraz, ale po kolei - najpierw całe zdobienie krok po kroku :)
Na trzy paznokcie nałożyłam jasnofioletowy lakier marki Mavala. To taki odcień, który przywodzi na myśl lawendę. Idealnie oddaje to jego nazwa - 170 touch of provence. Z bardzo bliska widać, że on ma taki leciutko perłowy blask. Nie ma drobinek, ale nie jest też w pełni kremowy, ma ten subtelny dodatek.
Lakiery Mavala nie są chyba dostępne w Polsce stacjonarnie - jeśli się mylę, to poprawcie mnie proszę ;) Ale da się je zamówić online. Poza tym macie bardzo duże szanse trafić na nie na zagranicznych wakacjach - ja je za granicą widzę wszędzie :D
Choć odcień fioletu jest jasny, to wystarczyły 2 warstwy do pełnego krycia. Jestem bardzo zadowolona z efektu, czego niestety nie można powiedzieć o kolejnym lakierowym bohaterze...
Na dwa paznokcie, gdzie zaplanowałam blur effect trafiła biel. To świetny kolor pod blur, bo podbija każdy kolor dymku.
Sięgnęłam po lakier OPI w miniaturce z kalendarza adwentowego. Wiadomo, że biel to jeden z najtrudniejszych kolorów w lakierach, więc nie skreślam całego OPI, ale na białym niestety się zawiodłam.
O OPI i o białych lakierach, które mogę polecić pisałam we wpisie: Najlepsze lakiery do paznokci, więc odsyłam Was tam.
Nałożyłam 3 warstwy, jednak wciąż na paznokciach widać było smugi. Na zdjęciu nie wygląda to źle, ale na żywo nie było zbyt ciekawie.
Dołożyłam jeszcze perłowy biały lakier Diva, żeby przykryć niedoskonałości. Niestety nie uratował sytuacji. Całe szczęście w planach miałam blur effect, więc wiedziałam, że ta biała baza nie musi być idealna :)
To przechodzimy do właściwego zdobienia - najpierw różowy efekt blur.
Najpierw dwa słowa o samym produkcie do bluru, którego użyłam.
Jest to Healthy nail blooming gel o numerze 6A występujący też pod nazwami zawierającymi: Watercolor ink, smoke effect, itp. Można znaleźć go tutaj na stronie Beauty Bigbang w 11 kolorach.
Możecie robić zakupy w całym Beauty Bigbang z kodem MALI10, wtedy macie 10% rabatu ;)
W nazwie mamy żel, ale jest to po prostu lakier - albo może raczej taki tint, tusz? Bo konsystencja jest mocno lejąca. W każdym razie nie wymaga użycia lampy - wysycha sam dość szybko :)
Jeśli liczyłyście na jakiś żel, to zapraszam do wpisu: Spider gel - wzorki na hybrydzie.
Tusz sprawdził się super, ostrzegam tylko, że ma specyficzny zapach, który mi się nie podoba.
Oglądałam kilka tutoriali i dziewczyny osiągały różne efekty - bardziej blur, bardziej wyraźne, intensywne plamy, np. z kilku kolorów na całych paznokciach, więc fajnie, bo można pokombinować i mieć różne rezultaty.
A jak powinno się używać tego blooming "gelu"? ;)
Powinno się zrobić wybranym kolorem lub kolorami plamy na paznokciach, a potem nałożyć blooming gel o numerze 12, który jest bezbarwnym aktywatorem - efekt blur powinien zrobić się sam.
Brzmi to cudownie, ale ja o tym wcześniej nie wiedziałam i mam sam róż :D I co teraz? I tak mam piękny blur effect, więc już opowiadam, jak to zrobiłam bez dodatkowego aktywatora.
Efekt blur solo widzicie powyżej.
Nałożyłam po prostu małą ilość różowego tuszu w wybrane miejsca - głównie tam, gdzie widzicie największą koncentrację koloru, czyli przy bokach paznokci. Szybko sięgnęłam po pędzelek mocno namoczony cleanerem i rozmywałam. Szło bardzo łatwo. Tam gdzie kolor za bardzo się rozmył, dokładałam tuszu i powtarzałam rozmywanie.
Ja akurat używałam cleneara Semilac.
Polecam Wam pracować po kawałku - mała ilość tuszu, mocne rozmycie i znowu mała ilość tuszu ;) Wtedy naprawdę ma się kontrolę nad finalnym efektem bluru. Poza tym Blooming gel szybko wysycha i staje się niemożliwy do rozmycia. Dlatego róbcie wszystko stopniowo :)
Wyszło mega - tak przestrzennie, jakby chmurek było kilka na sobie, prawda? :)
Jak już wspominałam - efekt blur fajnie wygląda w towarzystwie innych wzorków. Ja zdecydowałam się na motyw gałązek z listkami. Dodałam też kilka kropeczek.
Użyłam farbek akrylowych: białej farbki, którą kiedyś kupiłam w Empiku i różowej farbki Moyra 04.
Gałązki malowałam pędzelkiem Indigo Master Art. -003. Ma on ciut dłuższe włosie niż mój ulubiony 002, a to akurat dobrze sprawdza się przy wzorach, gdzie malujemy dłuższe linie.
Dodałam też odrobinę fioletowego lakieru gdzieniegdzie na białych gałązkach, żeby bardziej scalić zdobienie. Dwa paznokcie z różem nie powinny odstawać zbytnio od fioletowych :)
Lakier nakładałam osobnym pędzelkiem - nigdy nie używajcie do lakieru tego samego pędzelka, który służy Wam do farbek.
Na koniec wszystkie paznokcie pokryłam topem Orly Magnifique.
Jeśli chcecie spróbować swoich sił z efektem blur, do czego Was zachęcam, to możecie zacząć od flamastrów - pewnie macie je w domu :)
A później polecam dedykowany produkt. Szukajcie pod blooming gel, watercolor ink, water ink, blur ink, itp. Na pewno coś znajdziecie - także wśród produktów dostępnych w Polsce.
Na zakończenie miłośniczkom różu polecam szczególnie wpisy: Motyle na paznokciach oraz Różowe paznokcie hybrydowe.
Lubicie blur effect na paznokciach? Próbowałyście kiedyś? ;)
- A może SemiArty?
- Healthy nail blooming gel
Na pewno istnieją jeszcze inne wynalazki, które ułatwiają robienie efektu blur, ale ja wiem o istnieniu takich :)
Konkrety o moim blurze będą zaraz, ale po kolei - najpierw całe zdobienie krok po kroku :)
Biały i fiolet pod blur
Na trzy paznokcie nałożyłam jasnofioletowy lakier marki Mavala. To taki odcień, który przywodzi na myśl lawendę. Idealnie oddaje to jego nazwa - 170 touch of provence. Z bardzo bliska widać, że on ma taki leciutko perłowy blask. Nie ma drobinek, ale nie jest też w pełni kremowy, ma ten subtelny dodatek.
Lakiery Mavala nie są chyba dostępne w Polsce stacjonarnie - jeśli się mylę, to poprawcie mnie proszę ;) Ale da się je zamówić online. Poza tym macie bardzo duże szanse trafić na nie na zagranicznych wakacjach - ja je za granicą widzę wszędzie :D
Podoba Ci się ten wpis? Nie przegap kolejnych - zapisz się na mój newsletter i zaobserwuj na Instagramie
Choć odcień fioletu jest jasny, to wystarczyły 2 warstwy do pełnego krycia. Jestem bardzo zadowolona z efektu, czego niestety nie można powiedzieć o kolejnym lakierowym bohaterze...
Na dwa paznokcie, gdzie zaplanowałam blur effect trafiła biel. To świetny kolor pod blur, bo podbija każdy kolor dymku.
Sięgnęłam po lakier OPI w miniaturce z kalendarza adwentowego. Wiadomo, że biel to jeden z najtrudniejszych kolorów w lakierach, więc nie skreślam całego OPI, ale na białym niestety się zawiodłam.
O OPI i o białych lakierach, które mogę polecić pisałam we wpisie: Najlepsze lakiery do paznokci, więc odsyłam Was tam.
Nałożyłam 3 warstwy, jednak wciąż na paznokciach widać było smugi. Na zdjęciu nie wygląda to źle, ale na żywo nie było zbyt ciekawie.
To przechodzimy do właściwego zdobienia - najpierw różowy efekt blur.
Healthy nail blooming gel
Jest to Healthy nail blooming gel o numerze 6A występujący też pod nazwami zawierającymi: Watercolor ink, smoke effect, itp. Można znaleźć go tutaj na stronie Beauty Bigbang w 11 kolorach.
Możecie robić zakupy w całym Beauty Bigbang z kodem MALI10, wtedy macie 10% rabatu ;)
W nazwie mamy żel, ale jest to po prostu lakier - albo może raczej taki tint, tusz? Bo konsystencja jest mocno lejąca. W każdym razie nie wymaga użycia lampy - wysycha sam dość szybko :)
Jeśli liczyłyście na jakiś żel, to zapraszam do wpisu: Spider gel - wzorki na hybrydzie.
Tusz sprawdził się super, ostrzegam tylko, że ma specyficzny zapach, który mi się nie podoba.
Oglądałam kilka tutoriali i dziewczyny osiągały różne efekty - bardziej blur, bardziej wyraźne, intensywne plamy, np. z kilku kolorów na całych paznokciach, więc fajnie, bo można pokombinować i mieć różne rezultaty.
A jak powinno się używać tego blooming "gelu"? ;)
Powinno się zrobić wybranym kolorem lub kolorami plamy na paznokciach, a potem nałożyć blooming gel o numerze 12, który jest bezbarwnym aktywatorem - efekt blur powinien zrobić się sam.
Brzmi to cudownie, ale ja o tym wcześniej nie wiedziałam i mam sam róż :D I co teraz? I tak mam piękny blur effect, więc już opowiadam, jak to zrobiłam bez dodatkowego aktywatora.
Jak zrobiłam blur effect?
Nałożyłam po prostu małą ilość różowego tuszu w wybrane miejsca - głównie tam, gdzie widzicie największą koncentrację koloru, czyli przy bokach paznokci. Szybko sięgnęłam po pędzelek mocno namoczony cleanerem i rozmywałam. Szło bardzo łatwo. Tam gdzie kolor za bardzo się rozmył, dokładałam tuszu i powtarzałam rozmywanie.
Ja akurat używałam cleneara Semilac.
Polecam Wam pracować po kawałku - mała ilość tuszu, mocne rozmycie i znowu mała ilość tuszu ;) Wtedy naprawdę ma się kontrolę nad finalnym efektem bluru. Poza tym Blooming gel szybko wysycha i staje się niemożliwy do rozmycia. Dlatego róbcie wszystko stopniowo :)
Wyszło mega - tak przestrzennie, jakby chmurek było kilka na sobie, prawda? :)
Wzorki na chmurce koloru
Użyłam farbek akrylowych: białej farbki, którą kiedyś kupiłam w Empiku i różowej farbki Moyra 04.
Gałązki malowałam pędzelkiem Indigo Master Art. -003. Ma on ciut dłuższe włosie niż mój ulubiony 002, a to akurat dobrze sprawdza się przy wzorach, gdzie malujemy dłuższe linie.
Dodałam też odrobinę fioletowego lakieru gdzieniegdzie na białych gałązkach, żeby bardziej scalić zdobienie. Dwa paznokcie z różem nie powinny odstawać zbytnio od fioletowych :)
Lakier nakładałam osobnym pędzelkiem - nigdy nie używajcie do lakieru tego samego pędzelka, który służy Wam do farbek.
Na koniec wszystkie paznokcie pokryłam topem Orly Magnifique.
Jeśli chcecie spróbować swoich sił z efektem blur, do czego Was zachęcam, to możecie zacząć od flamastrów - pewnie macie je w domu :)
A później polecam dedykowany produkt. Szukajcie pod blooming gel, watercolor ink, water ink, blur ink, itp. Na pewno coś znajdziecie - także wśród produktów dostępnych w Polsce.
Na zakończenie miłośniczkom różu polecam szczególnie wpisy: Motyle na paznokciach oraz Różowe paznokcie hybrydowe.
Lubicie blur effect na paznokciach? Próbowałyście kiedyś? ;)
Pazurki wyglają genialnie. 😊
OdpowiedzUsuńPiękne kolory i paznokcie 😍
OdpowiedzUsuńDzięki! ;)
UsuńŚliczny, uroczy, dziewczęcy <3
OdpowiedzUsuńpiękny blur ;) zamówiłam sobie podobne produkty z born pretty, jestem ciekawa co mi z tego wyjdzie ;) coś podobnego do blura można też uzyskać tintami, ale moje z P2 są troszkę za mocno napigmentowane do takiej zabawy :(
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :D Dziękuję bardzo!
UsuńTintami nie próbowałam robić bluru - też mi się wydaje, że te z P2 są zbyt wyraziste do tego.
Gorgeous nails :-D
OdpowiedzUsuńThank you :D
UsuńBoski efekt:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba <3
UsuńŚlicznie to wygląda :)
OdpowiedzUsuń