Jaki pilnik do paznokci naturalnych sprawdzi się najlepiej?
Jaki pilnik do paznokci naturalnych wybrać? Czym jest gradacja pilników i co oznacza tajemnicze 100/180? Z tego poradnika dowiesz się więcej o rodzajach pilników do paznokci i dobierzesz coś dla siebie. Zapraszam serdecznie!
Najpierw w skrócie dla zabieganych:
Koniecznie delikatny pilnik, czyli pilnik szklany lub pilnik papierowy o gradacji 240/280 lub 180/240 :)
A teraz dla ciekawych tematu:
Ten wpis jest kolejnym z cyklu poradników o paznokciach. Do tej pory powstały:
Wszystkie poradniki są aktualizowane, żeby zawsze zawierały informacje "na czasie" :D i zgodne z moim podejściem do paznokci.
Mocno szykuję się do wpisu o piłowaniu paznokci, stąd teraz temat pilników, jako wstęp do całego poradnika o samej już technice piłowania :)
To przechodzimy do pilników i odpowiedzi na kluczowe pytanie - jaki pilnik do paznokci wybrać!
Wpis zrobił się długi, więc zostawiam klikalny spis treści:
Pilniki ze względu na materiał, z którego są wykonane, możemy podzielić na m.in.:
Szklane są bezpieczne dla naturalnych paznokci. Jeśli lubicie ich używać, to nic nie stoi na przeszkodzie. Często możemy spotkać je w ładniejszym wydaniu, jak moje - z kotem:
Fanom kotów polecam wpisy: Koty na paznokciach i Paznokcie z Pusheenem.
Przyznam, że dla mnie szklane pilniki nie są zbyt wygodne, dlatego sięgam po papierowe. Zazwyczaj są większe i można je pewniej chwycić w dłoń.
Papierowe pilniki to najczęstszy wybór w salonach, gdyż są to pilniki jednorazowe i najtańsze. Oczywiście jeśli pilnik po jednym użyciu wciąż dobrze piłuje, to możecie używać go dalej, ale nie dzielcie się z nikim swoim pilnikiem :)
W salonie zasada ta powinna być bezwzględnie przestrzegana! Nie dajcie sobie wmówić, że pilnik psiknięty płynem z alkoholem po poprzedniej klientce jest zdezynfekowany. Nie jest.
Pilniki gąbki to takie grube pilniki z miększego materiału, który wgniata się jak gąbka - bardziej lub mniej ;) Nie są popularne. Mogą mieć takie gradacje jak pilniki papierowe. Ja używam ich na koniec piłowania, żeby wygładzić sobie końce i pozbyć się zadziorków pod paznokciami. Są do tego idealne, zwłaszcza po wielu użyciach, gdy są zdecydowanie delikatniejsze. Natomiast do samego piłowania i nadawania kształtu - raczej nie są warte uwagi.
Tu na zdjęciach mam mocniejszy pilnik gąbkę - troszkę za mocny, ale jak już się zużył, to jest super ;) Przynajmniej ta strona 180.
A kiedyś miałam taki delikatniejszy, już był totalnie zjechany - zdjęcie z jednego ze starych wpisów :D
Pilniki szklane nie mają różnych gradacji i przeważnie mają podobny kształt - są długie i wąskie. W dalszej części wpisu skupimy się więc głównie na tych papierowych, bo przy nich mamy do czynienia z różnymi kształtami i różnymi gradacjami.
Pilniki występują w wielu kształtach. Ja nie mam w domu wszystkich, ale wymienię te najczęściej spotykane. Warto wiedzieć, jakie są dostępne opcje ;)
Moim zdaniem kształty pilników są najistotniejsze przy pracy z piłowaniem przedłużanych paznokci. Np. banan świetnie sprawdza się przy skórkach. Jeśli jednak chodzi o nadawanie kształtu naturalnym paznokciom, to wybierzcie po prostu taki, który lubicie.
Są też oczywiście bloki, czyli pilniki w kształcie kostki. Jednak nie wydają mi się one przydatne do piłowania naturalnych paznokci. Nie są popularne w tej roli. Zależnie od gradacji sprawdzą się za to np. przy delikatnym matowieniu płytki paznokci.
Gradacja pilnika w praktyce mówi nam o tym, jak mocny będzie pilnik. Im większa liczba, tym delikatniejszy pilniczek do paznokci.
Gradacja pilników to inaczej ziarnistość. Jeśli przyjrzycie się pilnikowi z bliska, to zobaczycie, że jego chropowata powierzchnia składa się z ziaren.
Liczby mówią nam, ile ziarenek znajduje się na jednym centymetrze kwadratowym. Większa liczba oznacza więcej drobnych ziarenek, czyli gładszą powierzchnię, bo są one tuż koło siebie. Mała liczba oznacza grube ziarna, stąd mówimy o pilnikach gruboziarnistych.
Gradacje mogą być przeróżne, ale z częściej widywanych wyróżniamy 80, 100, 180, 240, 280, ale oczywiście możecie trafić i wybierać wartości pośrednie, chociażby 120 czy 220. Większe gradacje służą już do polerowania ;)
Co oznaczają dwie liczby np. pilnik z oznaczeniem 100/180? Są to po prostu gradacje po dwóch stronach pilnika. Tuż po dotknięciu jego powierzchni zorientujecie się, która strona jest bardziej chropowata (mniejsza liczba), a która delikatniejsza (większa liczba).
Jeśli lubicie szklane pilniki, to możecie używać ich do naturalnych paznokci. Są bezpieczne, odpowiednio delikatne i trudno zrobić sobie nimi krzywdę.
Drugą opcją są papierowe pilniki, ale muszą być delikatne! Jaki pilnik to wystarczająco delikatny pilnik?
Z papierowych pilników - ja polecam najbardziej gradację 240, bo wolę te naprawdę delikatne pilniki. Zwłaszcza że rzadko schodzę mocno z długości paznokcia. Częściej skracam niewiele i nadaję kształt. Dlatego moje ulubione pilniki to 240/280.
Używam jednak także gradacji 180 - to też jeszcze nie jest zbyt mocny pilnik, zwłaszcza po kilku użyciach. Jednak radziłabym być ostrożniejszą na samym początku, gdy powierzchnia jest jeszcze stosunkowo ostra. Jeśli macie pilniki o gradacji 180, a są dla Was za mocne, to możecie je lekko spiłować, trąc pilnikiem o drugi pilnik. Wtedy powierzchnia będzie delikatniejsza.
Mam sporo pilników 100/180, ale strony 100 nie używam do naturalnych paznokci nigdy. Moim zdaniem to już jest zdecydowanie zbyt mocny pilnik. Strony 180 używam, ale staram się na początku trochę ją wygładzić - trąc innym pilnikiem. To do czego może przydać się pilnik 100/180? Moim zdaniem do pracy przy przedłużaniu paznokci :)
Często pewnie spotkacie się z pilnikami 180/240 i jest to bardzo dobra opcja. Stroną 180 możecie schodzić z długości, a 240 nadawać kształt.
Jeśli naprawdę upieracie się przy używaniu mocniejszych pilników, bo musicie mocno skrócić paznokcie i z pilnikiem 240 trwałoby to zbyt długo - to schodźcie z długości ostrzejszym pilnikiem. Jednak bliżej wymarzonej długości sięgnijcie po coś delikatnego, żeby nie zostawiać rozwarstwionego paznokcia. Zawsze pracę zaczynamy od gruboziarnistego pilnika, a kończymy na drobnoziarnistym. Lub cały czas używamy drobnoziarnistego ;)
Nie odpowiadam kategorycznie, jaki pilnik do paznokci naturalnych zawsze sprawdzi się najlepiej, bo oczywiście każdy ma inne paznokcie w danym momencie życia - jedni mają je mocniejsze, inni delikatniejsze. Może masz bardzo grube i mocne paznokcie, więc 140 będzie dla Ciebie idealne?
Obserwuj, jaka gradacja pilnika nie robi Ci krzywdy :) A którą lepiej omijać szerokim łukiem.
Jak już wyżej wspominałam - najbardziej lubię papierowe pilniki o gradacji 240/280. Mój ulubiony kształt to półksiężyc. Gradacja 240/280 wbrew pozorom nie jest popularna, ale jedną z firm, która je ma jest BLING nails. Te pilniki mogę polecać w ciemno :)
Na zdjęciach w tym wpisie pojawiają się także pilniki Donegal. Jeśli dobierzecie do swoich paznokci dobrą gradację, to polecam :) Są wytrzymałe i wygodne.
Szklanych pilników nie da się poprawnie zdezynfekować (papierowych i gąbek też nie!), z powodu nierównej powierzchni - dlatego jeden pilnik, to jedna osoba! Pamiętajmy o tym i nie pożyczajmy pilników :)
Szklany pilniczek do paznokci można kupić w większości drogerii. Papierowe też się tam często pojawiają, ale uwaga - nie kupujcie takich bez oznaczenia gradacji. Często można spotkać takie w drogeriach, a mogą okazać się zbyt mocne.
Jeśli chcecie kupić ciut więcej pilników - opłaca się zamówić je online z jakiejś hurtowni kosmetycznej. W sklepach internetowych, gdzie kupujecie hybrydy, też pewnie znajdą się delikatne pilniki o odpowiedniej gradacji.
Możecie sprawdzać też w lokalnych sklepikach z rzeczami do paznokci czy na wyspach z lakierami w galeriach. Dobrym miejscem na zakup pilników są również targi kosmetyczne.
Testowałam pilniki papierowe różnych marek i tylko raz trafiłam na totalny bubel - pilnik zgiął się na pół przy jednym z pierwszych użyć... Jednak pilniki różnią się między sobą, więc jeśli nie musisz kupować od razu 100 czy 500 sztuk, warto najpierw sprawdzić, czy pilniki danej marki są odpowiednio wytrzymałe i czy wygodnie się nimi pracuje.
No i to tyle z moich wywodów o pilnikach. Mam nadzieję, że już wiecie, jaki pilnik do paznokci powinniście wybrać? ;) I wiecie też już co nieco o gradacji pilników.
Jeśli masz jakieś pytania, pisz w komentarzu. Chętnie odpowiem i uzupełnię wpis, bo mogłam coś przegapić :)
Najpierw w skrócie dla zabieganych:
Jaki pilnik wybrać do paznokci naturalnych?
A teraz dla ciekawych tematu:
Ten wpis jest kolejnym z cyklu poradników o paznokciach. Do tej pory powstały:
- Niezbędnik paznokciowy
- Dodatkowe akcesoria do paznokci
- Najlepsze lakiery do paznokci
- Jak wzmocnić paznokcie?
- Jak malować paznokcie zwykłym lakierem
Wszystkie poradniki są aktualizowane, żeby zawsze zawierały informacje "na czasie" :D i zgodne z moim podejściem do paznokci.
Mocno szykuję się do wpisu o piłowaniu paznokci, stąd teraz temat pilników, jako wstęp do całego poradnika o samej już technice piłowania :)
Jeśli nie chcesz przegapić kolejnych wpisów, to koniecznie zapisz się do mojego newslettera lub zaobserwuj mnie na Instagramie - @malinaila.
To przechodzimy do pilników i odpowiedzi na kluczowe pytanie - jaki pilnik do paznokci wybrać!
Pilniczkowy spis treści
- Rodzaje pilników do paznokci
- Kształty pilników do paznokci
- Gradacja pilników
- Co to jest gradacja
- Jakie gradacje wyróżniamy
- Jaki pilnik do paznokci wybrać
- Moje ulubione pilniki
- Dwa słowa o higienie
- Gdzie kupować pilniki
Rodzaje pilników do paznokci
- metalowe
- szklane
- papierowe
- gąbki
Szklane są bezpieczne dla naturalnych paznokci. Jeśli lubicie ich używać, to nic nie stoi na przeszkodzie. Często możemy spotkać je w ładniejszym wydaniu, jak moje - z kotem:
Fanom kotów polecam wpisy: Koty na paznokciach i Paznokcie z Pusheenem.
Przyznam, że dla mnie szklane pilniki nie są zbyt wygodne, dlatego sięgam po papierowe. Zazwyczaj są większe i można je pewniej chwycić w dłoń.
Papierowe pilniki to najczęstszy wybór w salonach, gdyż są to pilniki jednorazowe i najtańsze. Oczywiście jeśli pilnik po jednym użyciu wciąż dobrze piłuje, to możecie używać go dalej, ale nie dzielcie się z nikim swoim pilnikiem :)
W salonie zasada ta powinna być bezwzględnie przestrzegana! Nie dajcie sobie wmówić, że pilnik psiknięty płynem z alkoholem po poprzedniej klientce jest zdezynfekowany. Nie jest.
Pilniki gąbki to takie grube pilniki z miększego materiału, który wgniata się jak gąbka - bardziej lub mniej ;) Nie są popularne. Mogą mieć takie gradacje jak pilniki papierowe. Ja używam ich na koniec piłowania, żeby wygładzić sobie końce i pozbyć się zadziorków pod paznokciami. Są do tego idealne, zwłaszcza po wielu użyciach, gdy są zdecydowanie delikatniejsze. Natomiast do samego piłowania i nadawania kształtu - raczej nie są warte uwagi.
Tu na zdjęciach mam mocniejszy pilnik gąbkę - troszkę za mocny, ale jak już się zużył, to jest super ;) Przynajmniej ta strona 180.
A kiedyś miałam taki delikatniejszy, już był totalnie zjechany - zdjęcie z jednego ze starych wpisów :D
Pilniki szklane nie mają różnych gradacji i przeważnie mają podobny kształt - są długie i wąskie. W dalszej części wpisu skupimy się więc głównie na tych papierowych, bo przy nich mamy do czynienia z różnymi kształtami i różnymi gradacjami.
Kształty pilników papierowych
- kształt prosty - to prostokąt
- półksiężyc - z jednej strony prosta krawędź, a z drugiej półokrągła - fajny kształt, bo mamy do dyspozycji dwa rodzaje krawędzi; inaczej zwany łódką - na zdjęciu poniżej
- banan - cóż, wygląda jak banan ;) - na zdjęciu poniżej
- elipsa - wypukły z dwóch stron, nazywany też owalem
Moim zdaniem kształty pilników są najistotniejsze przy pracy z piłowaniem przedłużanych paznokci. Np. banan świetnie sprawdza się przy skórkach. Jeśli jednak chodzi o nadawanie kształtu naturalnym paznokciom, to wybierzcie po prostu taki, który lubicie.
Są też oczywiście bloki, czyli pilniki w kształcie kostki. Jednak nie wydają mi się one przydatne do piłowania naturalnych paznokci. Nie są popularne w tej roli. Zależnie od gradacji sprawdzą się za to np. przy delikatnym matowieniu płytki paznokci.
Gradacja pilników papierowych
Co to jest gradacja pilnika?
Gradacja pilników to inaczej ziarnistość. Jeśli przyjrzycie się pilnikowi z bliska, to zobaczycie, że jego chropowata powierzchnia składa się z ziaren.
Liczby mówią nam, ile ziarenek znajduje się na jednym centymetrze kwadratowym. Większa liczba oznacza więcej drobnych ziarenek, czyli gładszą powierzchnię, bo są one tuż koło siebie. Mała liczba oznacza grube ziarna, stąd mówimy o pilnikach gruboziarnistych.
Jakie wyróżniamy gradacje pilników?
Co oznaczają dwie liczby np. pilnik z oznaczeniem 100/180? Są to po prostu gradacje po dwóch stronach pilnika. Tuż po dotknięciu jego powierzchni zorientujecie się, która strona jest bardziej chropowata (mniejsza liczba), a która delikatniejsza (większa liczba).
Jaki pilnik do paznokci naturalnych sprawdzi się najlepiej?
Drugą opcją są papierowe pilniki, ale muszą być delikatne! Jaki pilnik to wystarczająco delikatny pilnik?
Z papierowych pilników - ja polecam najbardziej gradację 240, bo wolę te naprawdę delikatne pilniki. Zwłaszcza że rzadko schodzę mocno z długości paznokcia. Częściej skracam niewiele i nadaję kształt. Dlatego moje ulubione pilniki to 240/280.
Jeśli nie chcesz przegapić kolejnych wpisów, to koniecznie zapisz się do mojego newslettera lub zaobserwuj mnie na Instagramie - @malinaila.
Używam jednak także gradacji 180 - to też jeszcze nie jest zbyt mocny pilnik, zwłaszcza po kilku użyciach. Jednak radziłabym być ostrożniejszą na samym początku, gdy powierzchnia jest jeszcze stosunkowo ostra. Jeśli macie pilniki o gradacji 180, a są dla Was za mocne, to możecie je lekko spiłować, trąc pilnikiem o drugi pilnik. Wtedy powierzchnia będzie delikatniejsza.
Mam sporo pilników 100/180, ale strony 100 nie używam do naturalnych paznokci nigdy. Moim zdaniem to już jest zdecydowanie zbyt mocny pilnik. Strony 180 używam, ale staram się na początku trochę ją wygładzić - trąc innym pilnikiem. To do czego może przydać się pilnik 100/180? Moim zdaniem do pracy przy przedłużaniu paznokci :)
Często pewnie spotkacie się z pilnikami 180/240 i jest to bardzo dobra opcja. Stroną 180 możecie schodzić z długości, a 240 nadawać kształt.
Jeśli naprawdę upieracie się przy używaniu mocniejszych pilników, bo musicie mocno skrócić paznokcie i z pilnikiem 240 trwałoby to zbyt długo - to schodźcie z długości ostrzejszym pilnikiem. Jednak bliżej wymarzonej długości sięgnijcie po coś delikatnego, żeby nie zostawiać rozwarstwionego paznokcia. Zawsze pracę zaczynamy od gruboziarnistego pilnika, a kończymy na drobnoziarnistym. Lub cały czas używamy drobnoziarnistego ;)
Nie odpowiadam kategorycznie, jaki pilnik do paznokci naturalnych zawsze sprawdzi się najlepiej, bo oczywiście każdy ma inne paznokcie w danym momencie życia - jedni mają je mocniejsze, inni delikatniejsze. Może masz bardzo grube i mocne paznokcie, więc 140 będzie dla Ciebie idealne?
Obserwuj, jaka gradacja pilnika nie robi Ci krzywdy :) A którą lepiej omijać szerokim łukiem.
Moje ulubione pilniki do paznokci
Na zdjęciach w tym wpisie pojawiają się także pilniki Donegal. Jeśli dobierzecie do swoich paznokci dobrą gradację, to polecam :) Są wytrzymałe i wygodne.
Dwa słowa o higienie
Gdzie kupować pilniki?
Jeśli chcecie kupić ciut więcej pilników - opłaca się zamówić je online z jakiejś hurtowni kosmetycznej. W sklepach internetowych, gdzie kupujecie hybrydy, też pewnie znajdą się delikatne pilniki o odpowiedniej gradacji.
Możecie sprawdzać też w lokalnych sklepikach z rzeczami do paznokci czy na wyspach z lakierami w galeriach. Dobrym miejscem na zakup pilników są również targi kosmetyczne.
Testowałam pilniki papierowe różnych marek i tylko raz trafiłam na totalny bubel - pilnik zgiął się na pół przy jednym z pierwszych użyć... Jednak pilniki różnią się między sobą, więc jeśli nie musisz kupować od razu 100 czy 500 sztuk, warto najpierw sprawdzić, czy pilniki danej marki są odpowiednio wytrzymałe i czy wygodnie się nimi pracuje.
No i to tyle z moich wywodów o pilnikach. Mam nadzieję, że już wiecie, jaki pilnik do paznokci powinniście wybrać? ;) I wiecie też już co nieco o gradacji pilników.
Jeśli nie chcesz przegapić kolejnych wpisów, to koniecznie zapisz się do mojego newslettera lub zaobserwuj mnie na Instagramie - @malinaila.
Jeśli masz jakieś pytania, pisz w komentarzu. Chętnie odpowiem i uzupełnię wpis, bo mogłam coś przegapić :)
Dawno temu używałam pilniczka metalowego. Teraz używam tylko papierowego. 😊
OdpowiedzUsuńI super ;) Tak jest zdecydowanie bezpieczniej dla paznokci :)
UsuńPilnik z kotkiem mnie rozczuliły :D
OdpowiedzUsuńFajny jest :D Nie pamiętam już niestety skąd go w ogóle mam ;)
UsuńDecent nail files.
OdpowiedzUsuńThank you :D
Usuńojejku, metalowy pilnik pamiętam z dzieciństwa, mama miała..brr ale to były czasy, gdy pilników się prawie nie używało, paznokcie obcinało się nożyczkami albo takim "cik cikiem" (u nas w domu się tego używało i tak się na to mówiło :D). teraz używam tylko pilników, najlepiej papierowych, bo szklane są jakieś takie za grube dla mnie. gradacja obowiązkowo 240/180. choć zauważyłam że w różnych firmach ta sama gradacja może byc słabsza lub mocniejsza. ja lubię aba group i te ze sklepu dobrarada ;)
OdpowiedzUsuńJa od rodziców nawet kiedyś dostałam taki zestaw do manicure i właśnie wszystko metalowe było :D A ja się nie znałam :D U mnie też królowały takie obcinacze, chociaż nazwy cik cik nie znam! Dziękuję za polecenia <3
UsuńOstatnio coraz bardziej interesuję się tematem paznokci i różnych akcesoriów, więc dla mnie to naprawdę przydatny post. ;)
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo się cieszę, że znalazłaś coś dla siebie :)
Usuń