Neonowy manicure - naprawdę odblaskowe paznokcie
Neonowy manicure? Jasne, przecież lato w pełni ;) Tym razem odcień zielony i proste wzorki do kompletu. Zapraszam na odblaskowe paznokcie!
Idziemy po kolei, krok po kroku, więc zaczynamy od lakieru bazowego.
Znów Dropsy na paznokciach ;) Mam oczywiście na myśli lakier z serii Drops marki Maga. Róż z tej kolekcji pokazałam Wam przy okazji wpisu - Neonowe paznokcie - różowe z holo.
A dziś czas na zieleń, czyli Maga Drops o numerze 105.
Na paznokciach mam trzy warstwy. Róż krył w dwóch, ale niestety zieleń nie dała rady. Neony często tak mają, że gorzej kryją albo nawet należy nakładać je na białą bazę. Ten wymaga, niestety, 3 warstw, ale wtedy efekt na paznokciach jest niesamowity - wręcz żarówiasty.
Generalnie lakierem maluje się przyjemnie, efekt jest cudowny i nie mam żadnych zastrzeżeń (poza koniecznością nałożenia 3 warstw), a cena jest bardzo niska - zobaczcie tu :) No i wyszedł z tego prawdziwy neonowy manicure!
Wybaczcie tę jakość zdjęć - chyba musiałam mieć brudny obiektyw w telefonie, bo wszystkie są jakieś dziwne. Na szczęście tylko te bez wzorków.
Oczywiście nie zostawiłam lakieru solo...
Neon na paznokciach niby broni się sam, ale ja rzadko zostawiam paznokcie bez zdobień ;)
Na neonowej bazie zaczęłam od dwóch lakierów: Moyra No. 253 Holographic oraz flejkowy (flejksowy? flakesowy? pomocy! :D) Etude House.
Na czwartych paznokciach obu dłoni wylądowało więc zielonkawe holo od Moyra - jedna warstwa. To holo jest dość słabo kryjące i neonowa zieleń lekko spod niego prześwituje, ale nie przeszkadzało mi to.
O tym holo napiszę Wam jeszcze w innym poście, ale w skrócie - niezbyt polecam. Płytki Moyra uwielbiam, lakiery do stempli lubię, ale ten lakier mnie rozczarował.
Poza holo na kilku paznokciach wylądował lakier Etude House. Jest to lakier kupiony w Korei (ale niestety to nie ja tam byłam:p) i nie rozumiem nic z napisów na opakowaniu. Dlatego nie podam Wam nazwy koloru. Z rzeczy, które odczytałam, jest na nim litera G (od glitter) oraz nazwa serii Play.
Generalnie lakier jest przezroczysty i ma sporo ozdób. Trzeba się trochę namęczyć, żeby rozłożyć je równomiernie. Ale nie trzeba jakoś specjalnie ich łowić, bo ozdób jest bardzo dużo. Więc ogólnie jestem zadowolona ;)
Ozdoby to złote, zielone, błękitne, a także fioletowe flejki - dość spore :)
Co sądzicie o takich lakierach z ozdobami? Ja myślałam, że nie lubię, ale dostałam, więc użyłam i efekt mi się podoba.
Później w ruch poszły stemple.
Stemplowałam przezroczystym stemplem Moyra. Bardzo, bardzo go polecam! Wszystko świetnie widać, bo stempel nie ma szybki (nie ma żadnego plastiku - widzimy paznokieć tylko przez gumę). Wzory dobrze się odbijają - stempel działa bez zarzutu.
Zobaczcie, jak idealnie widać wzór na paznokciu:
Stemplowałam zielenią, czyli lakierem do stempli MdU 52 Lemon Tree oraz białym Moyra FP.02.
Wybrałam wzór łańcuszka z płytki Moyra Vintage 2. To jest aktualnie moja ulubiona płytka do stempli i użyłam jej chyba najwięcej razy ze wszystkich moich płytek.
Widzieliście ją w akcji już przy okazji Paznokci w serduszka i Paznokci na walentynki.
Dodatkowo oczywiście zdrapka i mój ukochany płyn do czyszczenia płytek, który pokazałam Wam dokładnie we wpisie: Wszystko do paznokci.
Jak widać, na neonie wystemplowałam zielone i białe łańcuszki. Na jednym z paznokci holo także pojawiły się zielone wzorki.
Wszystkie paznokcie pokryłam błyszczącym top coatem Essence.
Da się nim pomalować tak, żeby nie rozmazał stemplowych wzorków, ale bywa ciężko ;)
Właściwie, im dłużej patrzę na te zdjęcia, tym bardziej nasuwa mi się niezbyt eleganckie określenie - oczojebne paznokcie :D Ewentualnie żarówiaste paznokcie, no i może jeszcze odblaskowe. Są jeszcze jakieś słowa opisujące prawdziwe neony?
Jestem zafascynowana tym, jak bardzo biały stemplowy wzorek rozjaśnia cały paznokieć. Dosłownie wygląda to tak, jakbym na drugim i trzecim paznokciu miała zupełnie inny odcień lakieru bazowego. A mam tego samego Dropsa.
I skoro już dotarłyście tak daleko, to zapytam, czy zwróciłyście powyżej (2 zdjęcia wyżej) uwagę, na drugi paznokieć lewej dłoni? Tam mam lakier Etude House, ale paznokieć jest jaśniejszy. Otóż top rozmazał mi stemplowy wzorek, więc przykryłam to ozdobami :D
Zdjęć tego neonowego mani już chyba starczy...
A z neonowych paznokci pokazałam Wam już: różowe neonowe oraz neonowe pomarańczowe paznokcie.
Lakiery Maga Drops otrzymałam w ramach współpracy, ale zawsze szczerze piszę, co myślę!
Link do lakieru we wpisie to link afiliacyjny, ale nie musicie mi zazdrościć - jeszcze dłuuugo nic nie zarobię, bo nie uzbieram na minimalną kwotę wypłaty :D
Przypominam o pisaniu w komentarzach, który paznokieć najładniejszy ;)
I do kolejnego! (A częściej oczywiście jestem na Instagramie - klik.)
Idziemy po kolei, krok po kroku, więc zaczynamy od lakieru bazowego.
Neonowy lakier Drops
Znów Dropsy na paznokciach ;) Mam oczywiście na myśli lakier z serii Drops marki Maga. Róż z tej kolekcji pokazałam Wam przy okazji wpisu - Neonowe paznokcie - różowe z holo.
A dziś czas na zieleń, czyli Maga Drops o numerze 105.
Na paznokciach mam trzy warstwy. Róż krył w dwóch, ale niestety zieleń nie dała rady. Neony często tak mają, że gorzej kryją albo nawet należy nakładać je na białą bazę. Ten wymaga, niestety, 3 warstw, ale wtedy efekt na paznokciach jest niesamowity - wręcz żarówiasty.
Generalnie lakierem maluje się przyjemnie, efekt jest cudowny i nie mam żadnych zastrzeżeń (poza koniecznością nałożenia 3 warstw), a cena jest bardzo niska - zobaczcie tu :) No i wyszedł z tego prawdziwy neonowy manicure!
Wybaczcie tę jakość zdjęć - chyba musiałam mieć brudny obiektyw w telefonie, bo wszystkie są jakieś dziwne. Na szczęście tylko te bez wzorków.
Oczywiście nie zostawiłam lakieru solo...
Neonowy manicure z dodatkami
Na neonowej bazie zaczęłam od dwóch lakierów: Moyra No. 253 Holographic oraz flejkowy (flejksowy? flakesowy? pomocy! :D) Etude House.
Na czwartych paznokciach obu dłoni wylądowało więc zielonkawe holo od Moyra - jedna warstwa. To holo jest dość słabo kryjące i neonowa zieleń lekko spod niego prześwituje, ale nie przeszkadzało mi to.
O tym holo napiszę Wam jeszcze w innym poście, ale w skrócie - niezbyt polecam. Płytki Moyra uwielbiam, lakiery do stempli lubię, ale ten lakier mnie rozczarował.
Poza holo na kilku paznokciach wylądował lakier Etude House. Jest to lakier kupiony w Korei (ale niestety to nie ja tam byłam:p) i nie rozumiem nic z napisów na opakowaniu. Dlatego nie podam Wam nazwy koloru. Z rzeczy, które odczytałam, jest na nim litera G (od glitter) oraz nazwa serii Play.
Generalnie lakier jest przezroczysty i ma sporo ozdób. Trzeba się trochę namęczyć, żeby rozłożyć je równomiernie. Ale nie trzeba jakoś specjalnie ich łowić, bo ozdób jest bardzo dużo. Więc ogólnie jestem zadowolona ;)
Ozdoby to złote, zielone, błękitne, a także fioletowe flejki - dość spore :)
Co sądzicie o takich lakierach z ozdobami? Ja myślałam, że nie lubię, ale dostałam, więc użyłam i efekt mi się podoba.
I więcej dodatków - stemple!
Stemplowałam przezroczystym stemplem Moyra. Bardzo, bardzo go polecam! Wszystko świetnie widać, bo stempel nie ma szybki (nie ma żadnego plastiku - widzimy paznokieć tylko przez gumę). Wzory dobrze się odbijają - stempel działa bez zarzutu.
Zobaczcie, jak idealnie widać wzór na paznokciu:
Mam też stary już bardzo stempel typu clear od B.loves Plates i lubię go (też fajnie odbija), ale jednak tam paznokieć jest gorzej widoczny. Możecie porównać we wpisie - paznokcie w kaktusy.
Stemplowałam zielenią, czyli lakierem do stempli MdU 52 Lemon Tree oraz białym Moyra FP.02.
Wybrałam wzór łańcuszka z płytki Moyra Vintage 2. To jest aktualnie moja ulubiona płytka do stempli i użyłam jej chyba najwięcej razy ze wszystkich moich płytek.
Widzieliście ją w akcji już przy okazji Paznokci w serduszka i Paznokci na walentynki.
Dodatkowo oczywiście zdrapka i mój ukochany płyn do czyszczenia płytek, który pokazałam Wam dokładnie we wpisie: Wszystko do paznokci.
Wszystkie paznokcie pokryłam błyszczącym top coatem Essence.
Da się nim pomalować tak, żeby nie rozmazał stemplowych wzorków, ale bywa ciężko ;)
Neonowy manicure gotowy
Zdobienie jest bardzo proste, bo to tylko ozdobne lakiery i zwyczajne stemple. Na obu dłoniach zaczęłam z zielonym neonem, ale na poszczególnych paznokciach pojawiły się różne ozdoby.
Jednak wydaje mi się, że wszystko do siebie (w miarę) pasuje. Chociaż te ozdoby z lakieru Etude dość mocno się wybijają...
Jakoś nigdy nie umiem dobierać do siebie różnych ozdób, ale postanowiłam trochę popróbować. Mam nadzieję, że efekt Wam się podoba? Piszcie w komentarzach, który paznokieć z 10 jest Waszym ulubionym :D
Właściwie, im dłużej patrzę na te zdjęcia, tym bardziej nasuwa mi się niezbyt eleganckie określenie - oczojebne paznokcie :D Ewentualnie żarówiaste paznokcie, no i może jeszcze odblaskowe. Są jeszcze jakieś słowa opisujące prawdziwe neony?
Jestem zafascynowana tym, jak bardzo biały stemplowy wzorek rozjaśnia cały paznokieć. Dosłownie wygląda to tak, jakbym na drugim i trzecim paznokciu miała zupełnie inny odcień lakieru bazowego. A mam tego samego Dropsa.
I skoro już dotarłyście tak daleko, to zapytam, czy zwróciłyście powyżej (2 zdjęcia wyżej) uwagę, na drugi paznokieć lewej dłoni? Tam mam lakier Etude House, ale paznokieć jest jaśniejszy. Otóż top rozmazał mi stemplowy wzorek, więc przykryłam to ozdobami :D
Zdjęć tego neonowego mani już chyba starczy...
Lakiery Maga Drops otrzymałam w ramach współpracy, ale zawsze szczerze piszę, co myślę!
Link do lakieru we wpisie to link afiliacyjny, ale nie musicie mi zazdrościć - jeszcze dłuuugo nic nie zarobię, bo nie uzbieram na minimalną kwotę wypłaty :D
Przypominam o pisaniu w komentarzach, który paznokieć najładniejszy ;)
I do kolejnego! (A częściej oczywiście jestem na Instagramie - klik.)
Latem można zaszaleć z neonami :)
OdpowiedzUsuńJasne :) Na zimę niby mniej pasują, ale też można :D
UsuńTeraz jest idealny czas na neonki. 😊
OdpowiedzUsuńTo prawda :) Koniecznie spróbuj ;)
UsuńTwe pazurki są wykonane idealnie:) tak estetycznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńJaki cudny neonek, obłędnie wygląda przy opalonej skórze :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńAle boski neon 😘💚💙
OdpowiedzUsuńTo prawda ;) Polecam, bo bardzo odblaskowy :D
UsuńPięknie wygląda! Nigdy nie wyjdę z podziwu, Twoje paznokcie są takie zachwycające!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Cieszę się, że Ci się podobają!
UsuńNiby lato i właśnie powinno się pokazywać neonowe paznokcie! Ale przez to, że ostatnio jest tak chłodno, to sama mam jakoś bardziej ochotę na jesienne paznokcie :P
OdpowiedzUsuńCo do flejków, to też mam problem z tym słowem :D Jednak jak dla mnie ten lakier ma w sobie bardziej brokat, glitter :P
Same paznokcie są piękne. To prawda, że w zależności od tego, jaki lakier do stempli wybierzemy, to baza wydaje się być troszkę inna :D Najbardziej podoba mi się środkowy paznokieć no i oczywiście holo ;D
Oj tak, chwilowo jest za zimno jak na lato :D
UsuńNo właśnie z flejkami jest problem nie tylko z pisownią, ale i z definicją :D
Dzięki ;) Czyli zielone na zielonym wygrało :D
Dla mnie ten kolor można określić tylko jednym słowem: oczojebny! Ale to tak, że można do niego ubierać okulary słoneczne :) Bardzo podobają mi się te stemplowe łańcuszki. Natomiast nie jestem fanką tego toperów jak ten Twój, więc osobiście pewnie bym go nie zastosowała .
OdpowiedzUsuńTo prawda, przydałyby się okulary przeciwsłoneczne ;)
UsuńDzięki :) Rozumiem, no ja nie byłam przekonana, ale ostatecznie lubię ten efekt!
Jestem pod wrażeniem - świetny efekt Ci wyszedł. Ja latem bardzo lubię takie wyraziste kolory na paznokciach.
OdpowiedzUsuńDzięki ;) Też bardzo polubiłam odblaskowe niemal lakiery :D
Usuń